Zarabianie na technologii blockchain zmieniło oblicze przez ostatnie kilka lat. Mogłoby się wydawać, że bańka z przełomu lat 17/18 była niedawno. Minęło jednak już trzy lata, podczas których developerzy i entrepreneurzy nie próżnowali. Lista projektów powiększyła się o kilka kategorii, które w przyszłości będą pretendować do zastąpienia całych sektorów współczesnych finansów.

Na pierwszy plan wysunęły się DeFi, czyli zdecentralizowane finanse. Są to projekty, które umożliwiają robienie tego, czego spodziewamy się zwykle po bankach, brokerach i funduszach inwestycyjnych. Pomagają lokować kapitał w bezpieczny sposób. Dodatkową korzyścią jest automatyzacja poszukiwania najwyższej stopy zwrotu.

Jak działa inwestowanie w DeFi?

Aby zainwestować w cyfrowe aktywa, należy najpierw posiadać kryptowaluty. Najpopularniejsze z nich, czyli Bitcoin i Ethereum można kupić na wiele sposobów. Anonimowy zakup za pomocą bitomatu czy zakup na giełdzie kryptowalut to niewymagające większego wysiłku metody. Załóżmy, że mamy już kryptowaluty. Co dalej?

Pule płynności, czyli jeden z nowych sposobów na zarabianie, to wynalazek DeFi. Wpłacamy do takiej puli naszą kryptowalutę (lub parę jednocześnie), otrzymując stosowne do naszej wpłaty proporcjonalne udziały. Jeśli jakiś inwestor lub spekulant zdecyduje się na skorzystanie z udostępnionych przez nas środków, otrzymamy za to zapłatę.

Co z bezpieczeństwem? Przekazujemy naszą kryptowalutę do puli, ale nie pozbywamy się prawa własności. Umożliwiają to smart kontrakty, dzięki którym jesteśmy w stanie udostępnić posiadane przez nas środki. Jednocześnie jednak wciąż trzymamy pod naszą kontrolą klucz prywatny, do którego przypisana jest kryptowaluta. W każdej chwili możemy te środki wycofać i zabezpieczyć je w naszym portfelu lub sprzedać.

W jakie innowacyjne projekty inwestować?

Wybór jest spory. Zacznijmy od największych projektów, czyli Uniswap i Compound. W Uniswapie udostępniamy pary kryptowalut, na przykład Ethereum i LINK. Umieszczamy je w jednakowych proporcjach w puli płynności. W Compound możemy umieścić w puli tylko jedną kryptowalutę. Inne projekety, takie jak Aave czy Balancer działają podobnie. Każdy z nich niesie ze sobą dodatkowe benefity lub innowacje.

Są projekty, które wymagają od użytkownika większej wiedzy. W Yearn.finance czy Curve.fi należy znać podstawy smart kontraktów. Zaawansowani użytkownicy mogą liczyć na wyższe stopy zwrotu i dodatkowe możliwości zarabiania.

Im dalej w las, tym gęściej. Czasem okazuje się, że do inwestowania dostępna jest nie tylko pula płynności dostarczanej traderom. Niektóre giełdy pozwalają na liquidity mining i oferują dodatkowe korzyści. Giełda Uniswap pozwalała użytkownikom na dodatkowy zarobek tokenów UNI, pod warunkiem wykonania dodatkowego smart kontraktu. Taka opcja była dostępna na przykład dla pary ETH-DAI i ETH-USDT.

Czy DeFi to przyszłość?

Szybki wzrost cen tokenów DeFi zwiastuje wysokie zainteresowanie tymi innowacyjnymi produktami. Co ciekawe, ceny rosną bez większego udziału mniej obeznanych z technologią użytkowników. Zwiastuje to albo szybkie wygaśnięcie sentymentu względem kryptowalut (co jest mało prawdopodobne), albo wystrzał cen wysoko w górę powyżej maksymalnej ceny BTC i innych kryptowalut. Stanie się to jednak dopiero wtedy, gdy cena 1 BTC przekroczy 20 tysięcy dolarów, a blockchain znów trafi na pierwsze strony gazet. Tymczasem trwają ciche wzrosty kursu wielu tokenów.