Strategie opcyjne, które wyjaśniamy w kolejnych artykułach, pozwalają cieszyć się ponadprzeciętnymi zyskami. Pisaliśmy już o strategii kalendarzowej, o spreadach pionowych czy strategii covered call. Opcyjne techniki inwestowania można również podzielić na dwie grupy na podstawie czasu, w którym generują gotówkę. Mowa o spreadach kredytowych i spreadach debetowych.

Spread kredytowy

Spread kredytowy powstaje w momencie, gdy kupujemy opcję na dany instrument bazowy i jednocześnie sprzedajemy inną opcję na ten sam instrument, lecz o większej wartości. Wówczas za dokonaną transakcję otrzymujemy tzw. kredyt, który zostaje przelany na nasze konto.

Otwierając pozycje tworzące spread kredytowy, inwestor ma nadzieję, że obie opcje wygasną bezwartościowe, a on będzie mógł zatrzymać otrzymaną gotówkę, która jest jednocześnie największą potencjalną wygraną tej strategii. W przypadku, gdy cena instrumentu bazowego zmierza w złym kierunku, inwestor zostanie zmuszony od odkupienia sprzedawanej opcji, notując maksymalną stratę równą różnicy pomiędzy cenami wykonania obu opcji (długiej i krótkiej).

Ciekawym plusem spreadu kredytowego jest fakt, że w momencie, gdy obie opcje wygasają bezwartościowe, inwestor nie musi płacić kosztów transakcji, gdyż nie musi odkupywać opcji będących blisko wygaśnięcia.

Spread debetowy

Spread debetowy powstaje w momencie, gdy kupujemy opcję na dany instrument bazowy i jednocześnie sprzedajemy inną opcję na ten sam instrument, lecz o mniejszej wartości. By utworzyć taką strategię musimy wydać pieniądze, czyli wykorzystujemy tzw. debet.

Otwierając spread debetowy inwestor ogranicza ryzyko, ograniczając jednak również potencjalny zysk. W realnym świecie bardzo duże wahania cen są jednak rzadkością, zatem ograniczenie teoretycznie maksymalnego profitu za cenę ograniczenia wkładu własnego i ryzyka jest w wielu przypadkach poprawną drogą.

Dla przykładu kupując opcję call na akcje firmy ABC o cenie wykonania 60 dolarów (przy cenie akcji również 60), inwestor musi zapłacić 4 dolary premium, zatem 400 dolarów. Gdy cena wzrośnie do 70 w krótkim czasie, cena opcji wzrośnie prawdopodobnie do okolic 13 dolarów, zatem przynosząc 900 dolarów zysku. Problem polega na tym, że tak duży skok ceny nie jest prawdopodobny. Inwestor może zatem sprzedać opcję call o cenie wykonania 65 dolarów, inkasując przy tym 2 dolary premium, zatem 200 dolarów (za opcję na 100 akcji). W tej sytuacji maksymalny zysk jest ograniczony, lecz ryzyko spada o połowę (z 400 do 200 dolarów). A przecież skok ceny o 5 dolarów to również sporo, zatem szansa na dużo większą wygraną nie jest aż taka duża.

Plusem niektórych spreadów debetowych jest to, że czynność sprzedawania mniej wartościowych opcji można często powtarzać, co w konsekwencji może spowodować korzystanie z długiej odnogi strategii całkowicie za darmo.

Podsumowanie

Jak wynika z powyższych rozważań, strategie opcyjne nie tylko należy dzielić na kalendarzowe, pionowe i inne, lecz można również dokonać podziału ze względu na moment i możliwość zapłaty. Każda strategia posiada swoje indywidualne cechy i powinna być zastosowana do odpowiednich instrumentów. Należy o tym pamiętać, a wtedy zyski będą ponadprzeciętne.