Prawdopodobnie zwolnienie szefa FBI i związane z tym zamieszanie wokół najważniejszych ludzi w USA było odpowiedzialne za mocną reakcję na rynkach finansowych. W europie rodzimy WIG20 stracił -1.63%, niemiecki DAX -1.35%, a praktycznie wszystkie inne giełdy świeciły na czerwono. Również na mocnej w tym roku amerykańskiej giełdzie pojawiły się spadki, mimo że jak do tej pory rynki finansowe za oceanem opierały się wpływom kontrowersyjnej polityki, a wręcz korzystały z każdej wypowiedzi obecnego prezydenta jak tylko się dało. Tym razem główny amerykański indeks S&P500 stracił -1.81%, a za nim Dow Jones -1.77% i NASDAQ aż -2.57%. Nawet popularne „konie pociągowe” giełdy zaliczyły solidny spadek cen akcji (Apple -3.36%, Amazon -2.23%, Facebook -3.29%, Google -2.48%, Tesla -3.44%).

Jak grać na giełdzie w takiej sytuacji?

Przede wszystkim ostrożnie i uważnie kontrolując ryzyko. Giełdy są drogie i co rusz albo osiągają nowe maksima hossy, albo się o nie ocierają. Świetnie to widać na przykładzie amerykańskich indeksów, gdzie S&P 500 ledwo przekroczył 2400, o które walczył od kilku tygodni, a od razu pojawiła się przynajmniej lokalna realizacja zysków. Przypadek?

Wykres kontraktów na S&P 500 od listopada 2016
Wykres dzienny kontraktów na S&P 500 od listopada 2016
Wykres godzinowy kontraktów na S&P 500 od początku maja 2017
Wykres godzinowy kontraktów na S&P 500 od początku maja 2017
Wykres dzienny indeksu NASDAQ od marca 2017
Wykres dzienny indeksu NASDAQ od marca 2017

Jeszcze gorzej wyglądał dziś NASDAQ, który stracił najwięcej z wielkiej trójki i zamknął się blisko najniższego punktu dnia.

Wykres "indeksu strachu" VIX
Wykres „indeksu strachu” VIX pokazujący mocny wzrost wartości 17 maja 2017

Przeciwnie do giełdy poruszył się VIX, który zanotował piąty najwyższy jednodniowy wzrost od 2007 roku. Contango na VIX futures spadło z około 10% do nieco ponad 2%, a na fali wzrostu „indeksu strachu” znacznie umocnił się UVXY, który zanotował ponad 36% wzrost wartości. Skok na VIX pokazuje, że inwestorzy rozważają ryzyko korekty.

Czy to początek większej korekty?

Z taką tezą trzeba jeszcze poczekać. Jest kilka czynników, które powinny zaświecić lampkę ostrzegawczą, jak np. VIX, wzrost cen złota i fundamentalnie przewartościowane giełdy, których wycena z czasem powraca do średniej. Potencjał po krótkiej stronie rynku wydaje się zatem dużo większy, niż nadzieja na jeszcze bardziej wyśrubowane „All-time high”. Na pewno będziemy ostrożnie i z dystansem podchodzić do sytuacji, hedgować ryzyko i w razie potrzeby zwiększać ekspozycję na krótką stronę rynku, np. za pomocą opcji put. Każdy musi swoje granice wyznaczać sam, lecz pamiętajcie, kontrolowanie emocji to jeden z największych kluczy do sukcesu!