Życie inwestora nie jest proste, szczególnie tego bardziej aktywnego. Codziennie bombardowanie informacjami pochodzącymi z najróżniejszych zakątków świata i o różnej tematyce, może przyprawić o ból głowy. Zadajemy sobie pytania:

– Czy to dotyczy moich inwestycji?

– Czy powinienem zgłębić temat?

– Co się teraz stanie z aktywem X lub Y?

– Czy ten czy inny wskaźnik jest istotny?

i wiele, wiele innych.

Wiele z pojawiających się każdego dnia informacji możemy spokojnie zignorować. Są jednak takie, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. Są nimi wskaźniki ekonomiczne.

Dlaczego?

Ponieważ aktywa, w które inwestujemy są osadzone w pewnej makroekonomicznej rzeczywistości, a wskaźniki pomagają nam rozszyfrować, czy ta rzeczywistość zmierza w kierunku wzrostu, czy też recesji. Wskaźniki ekonomiczne pozwalają zarówno na analizę obecnej sytuacji gospodarczej jak również na postawienie hipotezy dotyczącej jej przyszłości.

W dzisiejszym, powiązanym ze sobą mocnymi ekonomicznymi więzami świecie, zazwyczaj nie wystarczy jednak spojrzeć na wskaźniki jednego kraju. Przykład Chin doskonale pokazuje, że słabe wyniki na Dalekim Wschodzie bardzo mocno wpływają   na gospodarki europejskie. Można to wyjaśnić na poniższym przykładzie:

Wiele firm niemieckich eksportuje do Chin skomplikowane maszyny. Gdy gospodarka w Chinach zwalnia, produkcja spada, a za nią import tego typu maszyn. Wskaźniki ekonomiczne z Chin będą wpływały więc na wyceny spółek niemieckich, a w dalszej perspektywie będziemy obserwowali spadek w odczytach z gospodarki niemieckiej, spowodowanych zmniejszeniem produkcji.

Oczywiście jest to uproszczony schemat, obrazuje jednak pewne powiązania. Doskonałym przykładem jest również zapaść na rynku miedzi, spowodowana właśnie spowolnieniem w Chinach, co boleśnie odczuwa również rodzimy KGHM, którego cena wynosi już niewiele ponad 50zł, więc już prawie 60% spadek w porównaniu z majem 2015.

Jakie mamy więc wskaźniki ekonomiczne i jak je możemy zakwalifikować?

Jedną z możliwości jest podział ze względu na czas występowania w cyklu koniunkturalnym. I tak możemy rozróżnić:

– wskaźniki wyprzedzające

– wskaźniki opóźnione

– i wskaźniki współistniejące

Wskaźniki wyprzedzające są istotne ze względu na to, iż zazwyczaj zmieniają się zanim gospodarka zmieni tory. Amerykańska organizacja „The Conference Board” publikuje indeks składający się z 10 wskaźników:

  1. Średnia długość tygodnia pracy.
  2. Nowo rejestrowani bezrobotni.
  3. Nowe zamówienia w przemyśle.
  4. Osiągi sprzedawców (wyniki sprzedaży).
  5. Nowe zamówienia na dobra kapitałowe nie uwzględniające zamówień przemysłu zbrojeniowego.
  6. Pozwolenia na budowę domów.
  7. Wartość giełdowego indeksu S&P500.
  8. Podaż pieniądza skorygowana o inflację.
  9. Różnica stóp procentowych 10-letnich obligacji i fundusze rezerw FED.
  10. Indeks oczekiwań konsumentów.

Wskaźniki opóźnione zmieniają się zazwyczaj za gospodarką. Np. bezrobocie zmniejsza się zazwyczaj z 2-3 kwartalnym opóźnieniem. The Conference Board publikuje indeks złożony z 7 wskaźników opóźnionych:

  1. Średnia długość zatrudnienia.
  2. Wartość kredytów.
  3. Zmiany w CPI (consumer price index).
  4. Zmiany w kosztach pracy.
  5. Relacja zasobów magazynowych do sprzedaży.
  6. Relacja kredytów konsumenckich do zarobków.
  7. Średnie oprocentowanie kredytów.

Wskaźniki współistniejące zmieniają się razem z gospodarką i opisują jej obecny stan. Indeks może składać się z następujących wskaźników:

  1. Zatrudnieni poza rolnictwem.
  2. Dochody osobiste.
  3. Produkcja przemysłowa.
  4. Sprzedaż.
  5. Stopa bezrobocia.

Istnieje również wiele innych wskaźników poza przykładowymi wymienionymi wyżej, których wyniki ukazują stan gospodarki lub kierunek, w którym podąża. Ich dokładne znaczenie oraz interpretację opiszemy w kolejnych artykułach.