Końcówka drugiego tygodnia sierpnia 2017 była bardzo interesująca ze względu na duże wahania na giełdach i niepewność polityczną związaną z napięciem pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną. Skutkowało to znacznym wzrostem indeksu zmienności VIX z okolic 10 do ponad 17.
Trzeci tydzień sierpnia rozpoczął się w zupełnie innych nastrojach. Okazało się, że panowie Trump i Kim-Jong-un nie wcisnęli czerwonego guzika i świat się nie skończył ;). Na uspokojenie nastrojów dobrze zareagowały rynki akcji, które od rana poszybowały w górę i utrzymały ten wynik do końca dnia (S&P500 +1%, Nasdaq-100 +1.31%, DAX +1.26%).
Euforia za oceanem przyniosła znaczny spadek na tzw. indeksie strachu, który zanotował dziś znaczny spadek. Ostatnie dni były z resztą świetnym przykładem działania VIX i instrumentów pochodnych opartych o VIX futures.
W uproszczeniu UVXY zazwyczaj traci na wartości, lecz w przypadku wzrostu VIX, instrument ten rośnie, i to znacząco. Na wykresie poniżej można zaobserwować ruch o o około 17 dolarów, od okolic $28 do nieco ponad $45. Jest to ponad 50% wzrost wartości na przestrzeni 4 dni!
Warto jednak zauważyć, że w poniedziałek 14 sierpnia, UVXY zanotował kolosalny spadek kursu akcji aż o blisko 26.5%! Dlaczego? Sytuacja wokół Korei Północnej przez weekend się trochę uspokoiła, rynki akcji miały dobry dzień, a zatem VIX zaczął wracać do normy, również notując znaczny spadek i powracając w okolice 12 (z ponad 17). Wnioski nasuwają się same. UVXY jest interesujący jako narzędzie spekulacyjne, lecz fatalny jeśli chodzi o długoterminową pozycję w portfelu (chyba, że po krótkiej stronie w formie opcji put).
Zerknijmy również na SVXY.
Podobna historia, tylko w odwrotną stronę, jak już wcześniej pisaliśmy zarysowując zasadę działania SVXY. Na przestrzeni 4 dni ETF zanotował spadek z okolic 90 na okolice 70 dolarów, po czym w poniedziałek 14 sierpnia wzrósł o 12.75% w reakcji na wzrosty na giełdzie i spadek wartości indeksu VIX.
Jak widać oba instrumenty dają ciekawą alternatywę i mają zastosowanie w portfelu. Warto jednak pamiętać, żeby nie sprzedawać niepokrytych opcji na żaden z nich. Zauważmy, że tak duże wahania obserwowaliśmy w przypadku korekty na S&P500 o zaledwie 2%. Łatwo sobie wyobrazić, jakie konsekwencje na tych instrumentach miałby prawdziwy krach. UVXY może zwielokrotnić swoją wartość, a SVXY zbliżyć do zera, a przecież żaden inwestor nie chciałby stracić całego swojego dorobku, lub nawet więcej, w przeciągu kilku dni. Z odpowiednim podejściem, oba ETFy mogą być jednak użyteczne.
Takie sytuacje, jak napięcie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Koreą Północną, potrafią doprowadzić giełdę do białej gorączki. Wzrosty i spadki skaczą wtedy jak, nie przymierzając, żaba.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.