Kilka tygodni temu analizowaliśmy sytuacje na rynku gazu ziemnego. Wówczas prognoza była dość niedźwiedzia (co się sprawdziło), gdyż podaż przerastała popyt i nawet aura, mało zimowa jak na tę porę roku, nie pomagała.
Czy coś się zmieniło od tego czasu?
Gaz spadł do najniższego poziomu w historii (po uwzględnieniu inflacji), a rynek wydaje się jeszcze bardziej zalany gazem niż ropą. I choć producenci tną koszty, to ciężko powiedzieć gdzie leży granica, szczególnie po podniesieniu stóp procentowych przez FED.
Zachęcamy do zapoznania się z ciekawą analizą jednego z amerykańskich portali, którą dla Was wyszukaliśmy:
Czekanie na bankructwo – rynek gazu w poważnych opałach (wersja angielska).