W środę (01.02.2017) Facebook zaprezentował wyniki kwartalne, które pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Baza dziennych aktywnych użytkowników wzrosła 18% r/r, a użytkowników aktywnych w miesiącu o 17% r/r. Również znacznie więcej ludzi korzysta z platformy z urządzeń mobilnych – bo ponad 20% r/r. Oczywiście w ślad za liczbą użytkowników Facebook ogłosił wzrost obrotów o 51% r/r i zysk na akcję, który polepszył się o 78% r/r.
W wieczornej sesji akcje rosły o ponad 3% sięgając nowych rekordów. Początek regularnej sesji był bardzo zmienny. Najpierw niemal 2% spadek do okolic 130 dolarów za akcję, a następnie wyskok w górę do ponad 135 dolarów. Czwartek Facebook zakończył jednak na minusie, i to dosyć sporym, bo wynoszącym -1.79%. (wykres poniżej).
Dlaczego akcje Facebooka zaczęły spadać?
Powody mogą być dwa:
- Spodziewany wzrost wydatków i spadek zysków.
- Pogłoski o kreatywnej księgowości.
Ad. 1. Facebook cały czas się rozwija i planuje dalszą ekspansję. Inwestuje również swoje firmy córki i nowe produkty takie jak okulary VR. Wydaje się zatem, ze nawet tymczasowy wzrost wydatków, który zapewne szedł by w parze ze zwiększonymi obrotami nie powinien być przeszkodą dla wzrostu cen akcji, a bynajmniej nie po tak dobrym kwartale.
Ad. 2. Powodem tak znaczącego cofnięcia (biorąc pod uwagę zaprezentowane wyniki) prawdopodobnie są zatem informacje na temat kreatywnej księgowości, którą Facebook legalnie mógł zastosować używając najnowszych przepisów. Według szacunków, dzięki tej operacji firma zwiększyła zysk netto o 214 milionów dolarów, co wpłynęło na 73% wartości EPS.
Zysk ten ma pochodzić z zastosowania prawa ustanowionego przez FASB (Financial Accounting Standards Board), które (w skrócie) daje firmom przywileje podatkowe, gdy ich pracownicy skorzystają z zakupu akcji poprzez realizację otrzymanych opcji. A że akcje Facebooka znacząco wzrosły, taka sytuacja miała miejsce.
Więcej na ten temat możecie znaleźć w artykule.
Co dalej?
Wielu analityków znacząco zwiększyło wycenę akcji właściciela popularnej platformy społecznościowej, lecz tu i ówdzie pojawiają się pogłoski, które potencjalnie mogą znacznie wpłynąć na wycenę, wiec na pewno warto je śledzić. Facebook jest blisko historycznych maksimów, wiec biorąc również pod uwagę mocno przewartościowany rynek i ostatnie rajdy w górę (po wyborze Trumpa), ostrożność jest zalecana