Rynek amerykański rośnie jak na drożdżach, pokonując kolejne bariery. Od czasu do czasu sprawdzamy, czy ma to w ogóle jakiś sens i czy wycena jest jeszcze rozsądna. Niestety już kilka miesięcy temu rynki były drogie, a teraz sytuacja wygląda jeszcze gorzej.
Naszą analizę opieramy na P/E10, czyli wskaźnikiem C/Z (cena do zysku) Shillera. Wskaźnik ten pokazuje obecną wycenę rynku biorąc pod uwagę okres 10 lat i korektę ze względu na inflację. Uśrednienie na przestrzeni dłuższego okresu daje bardziej stabilne rezultaty, gdyż niweluje nierealistyczną wycenę w przypadku nagłej zmiany jednej ze składowych.
Rozpatrując dane do 11 stycznia 2017 roku wyraźnie widać, że obecna wycena S&P500 przekraczająca 28.4, coraz bardziej oddala się od wieloletniej średniej, wynoszącej 16.7 (wykres poniżej).
Wycena na poziomie 28.46 to przekroczenie średniej o 70%! Sam wynik statystyczny nie koniecznie musi wiele oznaczać, zatem zobaczmy jak często taka sytuacja się powtarza.
Poniższy wykres przedstawia wartość wskaźnika P/E10 zaklasyfikowaną do 20% kwantyli.
Z wykresu można odczytać, że:
- minimum wynosi 4.8
- 20% próbek znajduje się poniżej wartości 11.1
- 40% odczytów jest poniżej 14.6
- 60% wskazań jest mniejsza niż 17.6
- 80% nie przekracza 21.4
- historyczne maksimum wynosi 44.2
Obecny poziom – 28.46 to wartość, poniżej której rynek znajdował się 96% czasu, biorąc pod uwagę ostatnie 130 lat!
Czyżby ostatnie dni szaleństwa zakupowego to już tzw. mania?