Obserwując kolejne podejście S&P500 pod granicę 2100 punktów można mieć wrażenie, że to już ostatnie chwile wzrostów i lada chwila wszystko powinno runąć. Jak wiadomo „rynek może pozostać nieracjonalny dłużej, niż możemy utrzymać płynność finansową”, więc i do tych odczuć należy podejść z dystansem. Niemniej warto śledzić wycenę zarówno rynku jak i poszczególnych spółek, by nie dać się „naciągnąć” na zakup przewartościowanego towaru.
Ostatnio natknęliśmy się na ciekawe zestawienie spółek wchodzących w skład indeksu GKCI DM Americas Index (źródło: blog.gavekalcapital.com), analizujące współczynnik ceny do sprzedaży. Wynika z niego, że akcje na amerykańskich rynkach rozwiniętych są przewartościowane. Mediana ceny do przepływów pieniężnych wynosi aż 12.39 i znajduje się na poziomie z lat 2004-2007 i 2014-2015.
Wygląda również na to, że brak podaży zwiększył tolerancję ryzyka inwestorów w odniesieniu do wyników sprzedaży. Mediana ceny do sprzedaży dla wspomnianego indeksu jest dziś najwyższa od 2001 roku i wynosi 2.33, znajdując się ponad wartościami z 2007 (2.21) i 2014 (2.27) roku.
Dzieląc rynek na sektory można zaobserwować, że relacja ceny do sprzedaży spółek z działów produktów konsumenckich oraz użyteczności publicznej znajduje się na najwyższych poziomach od 2000 roku. Jest to odpowiednio 38% i 46% więcej.
Sektor przemysłu wyceniany jest nieco niżej niż w 2013 roku, lecz wciąż znacząco wyżej niż w latach 2000-2012.
Nawet sektor energetyczny, bardzo ostatnio dotknięty m.in. niskimi cenami ropy naftowej, ma medianę na poziomie 2.85 (niemal dwukrotny wzrost w relacji do początku 2016).
Przypomnijmy, że wskaźnik C/S (cena do sprzedaży) lub z angielskiego P/S (price to sales ratio) oblicza się dzieląc cenę wszystkich akcji spółki przez jej przychody netto i może odnosić się do wybranego okresu.
Uważa się, że im mniejsza wartość współczynnika, tym lepszą inwestycją może się okazać, gdyż inwestor płaci mniej za jednostkę sprzedaży. Stosując wkaźnik C/S należy być bardzo ostrożnym, szczególnie porównując firmy operujące w różnych sektorach. Powodem jest fakt, że firmy o różnej specyfice posiadają odmienną strukturę kapitałową, zatem wartości wskaźnika mogą się znacząco różnić.
Rynek wydaje się być zatem znacznie przewartościowany, nie tylko na podstawie współczynnika C/Z (o czym pisaliśmy wcześniej), lecz również C/S. Warto o tym pamiętać rozważając długie pozycje.