Około 3 tygodnie temu analizowaliśmy zmienność na S&P500 w kontekście dużych spadków na rynku. Od tego czasu minęło już kilkanaście sesji, zatem czas na aktualizację.
Na pierwszy rzut oka nic się nie wydarzyło. Rzeczywiście w perspektywie spadków z 2008 roku ostatnie wahania nie są zbyt pokaźne. Aby dokładniej przyjrzeć się zmienności ostatnich dni, należy zawęzić pole obserwacji.
Ostatnie dni marca i początek kwietnia należały do byków, a to powinno być odwzorowane w niewielkiej zmienności. I rzeczywiście, pomiędzy 21 a 24 marca, wahania nie przekraczały 0.8%, a tygodniowa średnia 0,66%. Już tydzień później, pomiędzy 28 marca a 1 kwietnia, indeks zanotował lokalne maksimum, a zmienność doszła do 1.51%, notując średnią w wysokości 0.91%. Od tego czasu minął kolejny tydzień. Maksymalna dzienna amplituda zmian nie przekroczyła wprawdzie tej z pierwszego kwietnia, ale średnia zmienność tygodnia znów się powiększyła, tym razem do 0.97%.
Ze szczegółowego wykresu można zauważyć, że 20-dniowa średnia krocząca być może właśnie kończy trend spadkowy. Gdy jednak zawęzimy obszar uśredniania, do 10-dniowej lub 5-dniowej średniej kroczącej, wówczas zauważymy, że lokalne minimów 1-2 tygodniowe już nastąpiło.
Skoro już wcześniej zaobserwowaliśmy, że zwiększona zmienność często jest powiązana ze spadkami, warto mieć to na uwadze dokonując transakcje, mimo iż nie musi to wcale nastąpić na najbliższej sesji. Aby uzyskać dodatkowe informacje polecamy również zapoznać się z aktualnym stanem $OEXA200R po dodatkowe potwierdzenie.