Deutsche Bank wciąż nie radzi sobie najlepiej. W ostatnich miesiącach o niemieckim gigancie pisali już chyba wszyscy, najczęściej bardzo negatywnie. Dziś rano DB zrobił kolejny krok w kierunku dna, gdy po prasowych doniesieniach, że część funduszy hedgingowych zmniejszyła ekspozycję na walory banku, kurs akcji zanotował 30 letnie minimum, spadając poniżej 10 euro za akcję (9.898).
W ostatnich miesiącach Deutsche Bank przeżył serię wydarzeń (oskarżenia o manipulowanie liborem, negatywna ocena IMF), które ściągnęły kurs banku mocno w dół. Trend ten zdaje się jednak nie mieć końca, a kolejne wiadomości o banku o nadwyrężonej reputacji rujnują inwestorów z długimi pozycjami.
Dzisiejsze wiadomości skłoniły nawet CEO Deutsche Banku do wystosowania listu w celu uspokojnia pracownikow, w którym zapewnia o stabilnej sytuacji banku. Wiadomość ta pomogła wycenie ponownie przekroczyć poziom 10 euro (obecnie 10.39 i -4.32%), lecz w obliczu narastającej presji może to szybko ulec zmianie.
Warto śledzić doniesienia na temat niemieckiego giganta, gdyż negatywny rozwój sytuacji może prowadzić do powtórki z 2008 roku (upadek Lehman Brothers). Obecnie część graczy rynkowych oczekuje, że w niedalekiej przyszłości rząd niemiecki zapewni o potencjalnym wsparciu DBK (choćby słowne uspokojenie nastrojów). Ciekawe, czy to nastąpi.