Jak mogliśmy przeczytać w zapowiedzi tygodnia, ostatnie dni dostarczyły inwestorom wiele wrażeń. Poznaliśmy szereg danych z najważniejszych gospodarek świata, a także mogliśmy posłuchać prezesa ECB, szefową FED (w mniej istotnym przemówieniu) oraz to, co mają do zaoferowania państwa OPEC w zakresie ilości wydobycia ropy naftowej.
Zacznijmy od danych, które jak widać poniżej nie były specjalnym zaskoczeniem. Słabość w Chinach uwidacznia się po indeksie PMI dla przemysłu, wciąż poniżej 50. W Europie w miarę stabilnie, w USA dobre wyniki na rynku pracy dają powód do podniesienia stóp przez FED. Za jedyne negatywnym zaskoczenie można uznać indeks ISM dla przemysłu, którego wartość 48.6 wypada poniżej 50, a to oznacza recesję. W Stanach Zjednoczonych nie przyjęto tej informacji nazbyt negatywnie. Oficjalne wytłumaczenie mówi, że jest to krótkotrwałe zejście poniżej progu i nie ma się czym martwić.
Rynki spokojnie reagowały na doniesienia z gospodarki notując niewielkie ruchy, to w górę, to w dół, aż do czwartkowego wystąpienia prezesa ECB Mario Draghiego. Postanowienia co do stopy procentowej nie zaskoczyły świata finansów, lecz już oznajmienie zmniejszonej ilości skupu aktywów wywołało burzę, po której niektóre indeksy potrafiły stracić ponad 3% w 15 min. Pisaliśmy o tym w czwartkowym komunikacie.
Gdy w piątkowy poranek większość rzeczy wróciła do normy, doczekaliśmy się konferencji państw OPEC, na której zostało oznajmione, że kartel nie zamierza zmniejszyć wydobycia, a co za tym idzie dalej będziemy mieli nadpodaż. Jednym słowem walka o udział w rynku to czy się na całego. Ropa rosnąc znacząco w czwartek i piątkowe przedpołudnie na fali mocnego osłabienia dolara, momentalnie zanurkowała spadając w przypadku WTI z 42 do ~39.7$/b. Obie odmiany WTI i Brent zakończyły dzień stratami i są odpowiednio na 40.11 i 43.16 $/b.
Jako wisienka na torcie zmienności, gdy większość Europy wyczekiwała do ostatniego gongu, amerykańskie indeksy zanotowały ponad 2% zyski. Również rodzimy WIG20, który nie miał dobrego tygodnia, w ostatniej części piątkowego handlu odzyskał prawie 3%.
Działo się bardzo dużo, szczególnie w czwartek i piątek. Było wiele ciekawych, krótkoterminowych okazji inwestycyjnych zarówno po stronie long, jak i short, ale i wiele możliwości, by pod wpływem emocji ponieść spore straty.