Ostatnie dni to poważne znaki ostrzegawcze na akcjach popularnych FANGów. Facebook, Amazon, Netflix i Google nie mają najlepszej passy, i choć trudno się spodziewać w nieskończoność rosnących cen akcji, to jednak być może mamy zwiastuny czegoś bardziej poważnego.

Facebook zanotował dziś spadek cen akcji o 4.5%, po tym jak CEO Mark Zuckerberg oświadczył, iż nie zmierza tworzyć nowych akcji firmy by sfinansować swoje prywatne cele, a w zamian sprzeda część posiadanych przez niego udziałów. Zyski miały wspierać działalność filantropijną i jednocześnie umożliwić pozostanie z kontrolnym pakietem. Założyciel Facebooka oświadczył, że cena akcji wzrosła ostatnio na tyle, że jego plan stanie się możliwy gdy pozbędzie się 35-75 milionów akcji. Ta informacja nie spodobała się inwestorom i Facebook zanotował solidny spadek, tracąc w pewnym momencie ponad 5%.

Amazon od jakiegoś czasu wykazuje słabość. Po zbliżeniu się do granicy 1100 dolarów za akcję tuż przed ogłoszeniem ostatnich wyników kwartalnych, spółka zaczęła solidnie tracić. W poniedziałek było to 1.6%, lecz przez ostatnie półtora tygodnia strata wynosi już niemal 6%, a od szczytu z końca lipa już prawie 11%. Konkurencja cały czas się nie poddaje w walce z gigantem Bezosa, a i wycena Amazon nie zachęca do zakupów.

Netflix jeszcze w poprzednim tygodniu był blisko szczytów, lecz poniedziałkowa sesja zakończyła się stratą 4.70%, co jest najgorszym wynikiem od 3 miesięcy. Konkurencja na rynku wideo się zaostrza, a niektórzy dostawcy treści decydują się sami ją dostarczać bezpośrednio w internecie, co istotnie wpływa na spółkę.

Google zakończył dzień ze stratą 0.95%, lecz minimum sesji znajdowało się znacznie niżej. Amerykański gigant walczy z urzędami, lecz mimo starań może nie udać mu się uniknąć kar finansowych, czego zapewne boją się inwestorzy.

Oprócz FANGów także Apple, Tesla i NVidia nie miały szczęścia, co zakończyło się stratą całego indeksu NASDAQ wynoszącą -0.88%.

Od jakiegoś czasu zwiększone wahania w sektorze technologicznym powinny być ostrzeżeniem dla inwestorów. Należy pamiętać, że wspomniane spółki mają za sobą bardzo udane miesiące, wyceny są wysokie, a do tego jesteśmy być może przy końcu hossy na amerykańskim rynku. Potencjał spadków jest znacznie wyższy niż potencjał do dalszej aprecjacji.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.